Chyba wszyscy kupujemy chińskie towary. Jemy chińskie ciasteczka, wypuszczamy w powietrze chińskie balony szczęścia. Jednak o tym najludniejszym państwie świata wiemy niewiele; a przecież kultura chińska należy do najstarszych na świecie. Postanowiliśmy więc ją poznawać. Szkoła nawiązała współpracę z chińskim Instytutem Konfucjusza przy Uniwersytecie Wrocławskim i dzięki temu… uczymy się pisać po chińsku. W październiku klasa 4 b jako pierwsza brała udział w zajęciach z chińską lektorką o pięknym imieniu Hipolita. Dowiedzieliśmy się, jak brzmią imiona i nazwiska Chińczyków z rodów królewskich, uczyliśmy się mówić „dzień dobry” i „do widzenia”, a potem prawdziwymi chińskimi pędzelkami zapisywaliśmy na specjalnym papierze cyfry chińskie. Nie było to łatwe, bo (jak zapewne wiecie) Chińczycy nie posługują się literami i cyframi, lecz znakami, które naprawdę trudno jest narysować. Sprawiło nam dużą przyjemność, gdy udało nam się napisać pierwsze znaki chińskie. Przed nami kolejne zajęcia, czyli zaijian! (do widzenia).
PS Hipolita mówiła po chińsku i po angielsku (na szczęście mieliśmy tłumacza z angielskiego), czyli właściwie poznawaliśmy dwa języki jednocześnie…
Iwona Jankowska
Ewa Łukasiewicz
