Uczestnicy potraktowali sprawę poważnie. Pytania z polskiej ortografii, a dokładniej z pisowni samogłosek nosowych „ą”, „ę”, nie były im straszne. Wyłonienie zwycięzcy trochę trwało, bo nikt się nie poddawał.
A żeby uczestnicy poczuli się jak w prawdziwym teleturnieju, wykorzystaliśmy ten gadżet.